wtorek, 20 kwietnia 2010

Zapowiedź Ligi Mistrzów 20 i 21 kwiecień

Najsilniejsze klubowe rozgrywki świata wkraczają w decydującą fazę. Na placu boju pozostały już tylko 4 drużyny i co ciekawe każda z nich reprezentuje inny kraj. Wiele znakomitych ekip już odpadło w tym Real, Chelsea czy Manchester United, więc nie można przesądzać z góry, kto znajdzie się w finale.

Wtorek

Inter – Barcelona

Jakby nie patrzeć faworytem w dwumeczu są Katalończycy, ale Włosi to zespół, który udowodnił, że jest w stanie ograć teoretycznie silniejszych od siebie. Poza tym Jose Mourinho jest genialnym trenerem i to też będzie miał znaczenie w tym pojedynku. Pierwsze spotkanie odbędzie się na San Siro i gospodarze, podobnie jak to było w starciu z The Blues, muszą tutaj wygrać, aby zachować realne szanse awansu przed rewanżem. Hiszpanie mogę odczuwać zmęczenie, gdyż do Mediolanu musieli wybrać się autobusem (wybuch wulkanu w Islandii uniemożliwił loty), co łącznie trwało ponad 14 godzin, nie licząc zatrzymania na noc w hotelu we Francji. Nie będę wspominał o sytuacji w ligach krajowych obydwu klubów, bo psychologicznie drużyny w Champions League są inne niż na własnych podwórkach. Z kluczowych zawodników jedynie Guardiola nie będzie mógł skorzystać z Iniesty, a trener Interu będzie miał wszystkich (kluczowych) do dyspozycji. Zapowiada się bardzo interesujące spotkanie, które na pewno nie będzie przypominać żadnego z grupowych starć. Mistrzów Włoch jest stać na pokonanie najlepszej drużyny świata i wyjście zwycięsko z dwumeczu i mam nadzieję, że dzisiaj wykonają pierwszy krok.

Środa


Bayern – Olimpique Lyon

Drugi pojedynek w tym tygodniu rozegra się w Niemczech na Allianz Arena, gdzie lider Bundesligi będący w bardzo dobrej formie, podejmie francuski Lyon, który przyjechał autbousem. Obecność obydwu ekip w półfinale to na pewno jest niespodzianka, bo tutaj ,,miały” grać Real z Manchesterem. Bawarczycy są faworytem do wygranej i do awansu, szczególnie po ograniu Czerwonych Diabłów, ale nie mogą zlekceważyć Francuzów, którzy im po prostu nie leżą, mając na uwadze historię spotkań. Też nie można zapominać, że podopieczni Claude Puela byli lepsi od Królewskich w 1/8. W szeregach gospodarzy na pewno zabraknie pauzujących za kartki Van Bommela oraz Badstubera. Kto zagra w miejsce Holendra, to nie wiem, ale młodego Niemca zastąpi Contento, który bardzo ładnie zagrał w ostatnim meczu ligowym. Pod znakiem zapytania stoi także występ Ribery’ego. W drużynie gości na pewno nie zagrają Boumsong, Clerk oraz Bodmer. Niepewny jest także występ najskuteczniejszego strzelca Lisandro Lopeza, który zmaga się z kontuzją i dopiero jutro będzie wiadomo, czy zagra. Uważam, że Olimpique i tak osiągnął już w Lidze Mistrzów bardzo dużo i ich przygoda się skończy. Nie liczę na pogrom, ale Bayern jest w stanie wygrać dwoma lub trzema bramkami. Chodzi o to, by nie było nerwówki w rewanżu, gdzie będzie bardzo ciężko.

Brak komentarzy: