wtorek, 18 maja 2010

ArtOfficial - The Payback

ArtOfficial to grupa, która składa się z dwóch raperów – Newsense oraz Logics (kolejni biali raperzy obdarzeni talentem, od których Aesop Rock powinien się uczyć) wspomaganych przez czwórkę zajmującą się graniem na żywych instrumentach – Danny Perez, Manny Patino, Ralf Valencia i Keith Cooper. Ekipę poznałem dzięki Dyndumowi, który 2 lata temu polecił mi przesłuchania ich pełnego debiutanckiego krążka, który mi przypadł go gustu. Pochodzą oni z… A, to pozostawiam na potem jak Tede w D.I.S.

Co rzuciło mi się w oczy pod względem lirycznym to na pewno błyskotliwe teksty i kilka ciekawych asocjacji wyrażeń (szczególnie na początku płyty np. ,,you'll be the needle, i can be the haystack" czy ,,it’s a reality check, go ahead and cash that"). Są kawałki, które nie mają jakiegoś jednego narzuconego tematu, a są też takie konkretne, gdzie widać, że chłopaki mają coś do przekazania. Do grupy tych drugich należy np. ,,Grand Design”, który jest trackiem refleksyjnym na temat egzystencji, przemijania i stworzenia czy ,,Wake Up”, który wprowadza trochę rewolucyjny klimat i porusza kwestie wiary we własne umiejętności oraz walki o swoje połączonej z wytrwałością. Można też nadmienić ,,Don’t Sweat The Technique”, który w sumie nie ma głębszego dnia, bo jest typowym numerem, w którym artyści komplementują swoją muzykę i umiejętności. W każdym razie warstwa tekstowa jest bardziej zaangażowana niż mniej – tak to ujmę. Mnie ich linijki się podobają i szczególnie te głębsze uważam za inteligentne. Chociaż wiadomo, że ,,inteligentny rap” to przecież przerost formy nad treścią, syfiasty truskul itd, z którego się wyrasta, a słuchać należy horrorcoru i Dirty South (o ironio, ArtOfficial są z Dirty South! Konkretnie Miami, a nie napisałem tego na początku specjalnie dla zamierzonego Efektu jak Motyla). Żenada. Mam Bekę jak Rychu Peja SoLUfka.

it’s all the mess gets just too stressful
feeling that you’re less successful than the next dude
not me, I’m never losing the faith, I’m moving at pace
done making stupid mistakes
for the rest of the world, y’all can keep talking
cause life’s a dream, y’all sleepwalking

W sumie więcej cytować nie będę, bo mimo że generalnie daje co najmniej 2 fragmenty, to z uwagi na to, iż napisałem trochę więcej niż zwykle na temat tekstów, tak postanowiłem.

Co do warstwy muzycznej, to jest dobra i ma swój urok. Dominują przede wszystkim żywe instrumenty, czego można było się spodziewać, czytając wstęp, takie jak skrzypce, bębny, organy, saksofon i wiele innych, których niestety nie umiem nazwać, bo jestem upośledzony, jeżeli chodzi o wyłapywanie i nazywanie dźwięków z podkładach. W każdym razie naprawdę bardzo dobrze się słucha tego na słuchawkach, gdyż brzmienie wtedy nabiera rumieńców i jest wyraźniejsze. Chociaż muszę przyznać, że pojawia się kilka momentów, w których muzyka (chyba to jest elektryczna gitara, ale głowy sobie nie dam uciąć) trochę mnie denerwuje, ale wielkim minusem to nie jest. Jeżeli chodzi o flow, to chłopaki nie są masakratorami niesamowitymi, ale dobrze czuja się na tych żywych instrumentach i na pewno nie bezczeszczą ich swoją nawijką. Mi się słucha dobrze.

Podsumowując wszystko, jestem bardzo zadowolony. ArtOfficial przygotowali solidny pod każdym względem materiał i sprawdzenie jego nie było stratą czasu. Cały album trwa może niezbyt długo, bo około 45 minut, ale ważne, że jest równy. Różnorodna tematyka, interesujące brzmienie, poprawna melodeklamacja – tego właśnie oczekuje od muzyki rap w 2010 roku. Maksa nie dam, ale sądzę, że ,,The Payback” ma szanse polepszyć swoją notę.

9/10


PS: Album można pobrać legalnie za darmo np. z http://www.myspace.com/weareartofficial

Brak komentarzy: