wtorek, 8 marca 2011

Zapowiedź Ligi Mistrzów 8 i 9 marzec

Wtorek

Barcelona – Arsenal

Jest to najbardziej interesujące spotkanie w tym tygodniu jeżeli chodzi o Ligę Mistrzów. Oczy całego piłkarskiego świata będą zwrócone na Camp Nou, gdzie Katalończycy będą musieli odrobić jednobramkową stratę z Londynu, w którym ulegli Arsenalowi 1:2. Zdecydowanym faworytem są oczywiście gospodarze, którzy posiadają lepszych piłkarzy i ostatnio lepiej prezentują się niż Kanonierzy. Co do osłabień kadrowych, to w ekipie hiszpańskiej nie zagra podstawowa para stoperów Pique – Puyol. Jest to duża strata i Guardiola będzie zmuszony na środek defensywy ustawić Abidala i Milito lub Busquetsa. Arsene Wegner także nie będzie mógł skorzystać z usług wszystkich swoich zawodników. Na pewno na murawie nie zobaczymy Walcotta oraz Songa, pomijając wiecznie kontuzjowanego Vermaela. Występ Van Persiego także stoi pod znakiem zapytania, ale Holender poleciał do Barcelony i nie jest wykluczone, że pojawi się nawet w pierwszej jedenastce. Będąc realistą, sądzę, że Anglicy mają za słabą defensywę, aby przeciwstawić się Barcelonie, ale liczę, że stanie się inaczej i… ,,Niech nas pożegnają zraszaczami”. Tyle w temacie.

Szachtar – Roma

Naprawdę ciężko mi sobie wyobrazić, aby AS Roma dała radę awansować do ćwierćfinału. Nowy opiekun Rzymian – Vincenzo Montella – staje przez prawie niewykonalnym zadaniem. W pierwszym spotkaniu Włosi ulegli na własnym obiekcie 2:3, więc teraz na zimnej Ukrainie będą musieli wygrać dwoma bramkami lub jedną bramką wynikiem większym niż 3:2. Oczywiście Roma posiada w swoim składzie bardzo dobrych zawodników, którzy potrafią grać w piłkę, ale także Szachtar nie jest zespołem amatorów. Co do osłabień to trener Rzymian nie będzie mógł skorzystać z usług Adriano, Meneza i Cassettiego, natomiast opiekun Ukraińców z Kuchera i Fernandinho, ale nie są to poważne straty. Osobiście nie chcę mi się wierzyć, że gospodarze dadzą sobie wyrwać z rąk awans do 1/4 Ligi Mistrzów. To dla nich wielka szansa, ponieważ może to być historyczny awans.

Środa

Schalke – Valencia

W Gelserkinchen rozstrzygnie się rywalizacja pomiędzy Schalka, a Valencia. Tak naprawdę ciężko jest tutaj wskazać faworyta, bo żaden wynik nie powinien zdziwić, gdyż są to mniej więcej wyrównane ekipy, może z leciutkim wskazaniem na Hiszpanów, ale atut własnego boiska dla Niemców to wskazanie niweluje do zera. Na Mestalla padł remis 1:1, a więc rezultat, który w lepszej sytuacji stawia gospodarzy. Dla piłkarzy Magatha sezon w Bundeslidze w zasadzie się skończył, więc czeka ich walka Pucharze Niemiec (już są w finale) oraz właśnie Lidze Mistrzów. Valencia w lidze krajowej nie ma szans na więcej niż miejsce numer 3 i raczej na mniej niż miejsce numer 4. Opiekun Schalke nie będzie mógł skorzystać z usług Huntelaara, ale to nie jest osłabienie, biorąc pod uwagę fatalną dyspozycje Holendra w ostatnich meczach. W ekipie gości nie wystąpi Topal, więc jest to osłabienie środka pola. Z racji mojej piłkarskiej ,,orientacji” idę za Niemcami, ale wszystko się może zdarzyć w ten wieczór na Veltins Arena.

Tottenham – Milan

Ekipa Milanu także stoi przed bardzo trudnym zadaniem. Podobnie jak inny włoska drużyna, a więc Roma, Milaniści muszą wygrać na wyjeździe. Nie musi być to koniecznie zwycięstwo dwoma bramkami, ponieważ na San Siro ulegli 0:1, ale trzeba pokonać Koguty wynikiem od 1:2 w górę, aby cieszyć się z awansu. Jednak klasa piłkarska Tottenhamu jest wyższa niż Szachtaru, więc niekoniecznie prawdziwym będzie twierdzenie, że lider Serie A ma łatwiejsze zadanie. Przechodząc jednak do konkretów, to Massimillano Allegrii będzie musiał poradzić sobie bez Van Bommela, Cassano, Emanuelsona, Pirlo, Gattusso, Ambrosiniego, Inzaghiego i prawdopodobnie Boatenga. Osłabienia spore, ale nawet bez tych piłkarzy kadra Milanu prezentuje się groźnie. Do składu Tottenhamu powraca Bale, co jest bardzo dobrą wiadomością dla kibiców, trenera jak i piłkarzy. Rywalizacja zapowiada się ciekawie i mimo wszystko nie można skreślać Milanu, bo na pewno jest w stanie wywalczyć awans.

Brak komentarzy: