poniedziałek, 21 marca 2011

27 kolejka Bundesligi

Piątek

Pojedynek pomiędzy zespołami broniącymi się przed spadkiem, a więc Borussią M’gladbach a Kaiserslautern nie był zbyt porywającym widowiskiem. Lekkim faworytem byli tutaj gospodarze, ale zawiedli na całej linii, ponieważ nie tylko nie wygrali, ale ulegli Czerwonym Diabłom 0:1. FCK1 odnosi drugie zwycięstwo z rzędu, awansując na 13 pozycję, natomiast Borussia nie zwiększa dorobku punktowego i chyba tylko naprawdę nieoczekiwany obrót spraw mógłby uratować ją przed spadkiem.

Sobota

Bayern, który teraz może w stu procentach skupić się na Bundeslidze, pojechał w sobotnie popołudnie do Freiburga, gdzie był zdecydowanym faworytem. Bawarczycy objęli prowadzenie dość szybko po trafieniu Gomeza, a potem na domiar złego dla gospodarzy, Cisse nie wykorzystał rzutu karnego. Pozostała część pierwszej połowy przebiegła pod dyktando Freiburga, a Cisse zrehabilitował się za chybioną jedenastkę golem. Kontuzji w ekipie Van Gaala doznał Arjen Robben i w 30 minucie musiał opuścić plac gry. Drugie 45 minut to przewaga Bayernu, ale przez długi czas nie udało się jej udokumentować trafieniem. Uczynił to dopiero w 88 minucie Ribery i Monachijczycy wywieźli cenne, wymęczone trzy punkty.

Dla Eintrachtu mecz z ST. Pauli był idealną okazją na przełamanie się i zwycięstwo. No i faktycznie tak się stało, ponieważ Frankfurtczycy wygrali 2:1. Co prawda powinni już w pierwszej połowie prowadzić 2:0, ale sędzia nie uznał prawidłowo zdobytego gola, dopatrując się spalonego. Odblokował się także Gekas, strzelając swoją 15 i 16 bramkę w sezonie. Beniaminek z Hamburga ponosi już 5 porażkę z rzędu i jego sytuacja robi się coraz bardziej nieciekawa.

Werder nie ma łatwo w tym sezonie i miał nie mieć łatwo, jadąc do Norymbergii, by zmierzyć się z bardzo dobrze spisującą się rewelacją rundy rewanżowej. Piłkarze Thomasa Schaafa udowodnili, że do drugiej Bundesligi się na pewno nie chcą się wybrać i pokonali swoich rywali 3:1. Mają w tej chwili 4 punkty przewagi nad miejscem barażowym i jeszcze nie mogą czuć się bezpieczni, ale są na dobrej drodze, by w sezonie 2011/2012 grać również w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech.

Po kilku tygodniach przerwy do składu Hannoveru powrócił Ya Konan i pomógł swojemu zespołowi pokonać przed własną publicznością Hoffenheim 2:0, ponieważ zdobył pierwszego gola. Ogólnie gracze Mikro Slomki zagrali bardzo dobre zawody i zasłużenie zdobyli 3 punkty, które pozwalają im pozostać na trzecim miejscu, mając 2 punkty przewagi nad Bayernem. Co do Wieśniaków to są raczej pewni pozostania w lidze chyba że by się wydarzała katastrofa, ale bardziej chcę wspomnieć o postawie kupionego z Liverpoolu Ryana Babela. Holender na razie rozczarowuje na całej linii.

Zarząd HSV po ostatniej deklasacji na 0:6 na Allianz Arena, pożegnał się z Veh’em. Jego miejsce zajął dotychczas drugi trener Hamburga, a więc Michael Oenning i to przyniosło efekty. Gospodarze powtórzyli wyczyn swoich oprawców sprzed tygodnia i strzelili obecnym rywalom - zespołowi FC Koln – sześć bramek. Co prawda stracili dwie, ale był to zdecydowanie najlepszy mecz HSV w rundzie wiosennej. Hamburg ma szanse na pierwszą piątkę na koniec rozgrywek, ale ich największym problemem jest systematyczność wygrywania. Dobre mecze przeplatają z fatalnymi.

Sobotę zamykało spotkanie Borussi Dortmund z Mainz. Faworyt był tylko jeden i gospodarze prowadzili do 8 do 89 minuty, w której to goście wyrównali. Piłkarze Kloppa są jednak sami sobie winni, ponieważ w 19 minucie karnego nie wykorzystał Sahin. Była to już bodajże czwarta jedenastka przestrzelona przez Turka w tym sezonie i nie mam pojęcia, czemu on nadal je egzekwuje. Teraz przerwa na reprezentacyjne spotkanie i dopiero lider Bundesligi będzie mógł się zrehabilitować swoim kibicom za ostatnie słabsze występy 2 kwietnia w Dortmundzie w pojedynku z Hannoverem.

Niedziela

Bayer mierzył się z Schalke i był to największy hit 27 serii spotkań w Niemczech. Goście, już bez Felixa Magatha, nie byli faworytem tego pojedynku, ale nikt nie odbierał im szans urwania punktów rywalom. Aptekarze jednakże szybko rozwiali te nadzieje, prezentując się lepiej w każdym aspekcie gry, wygrywając 2:0 do przerwy jak i cały mecz. Gol Derdiyoka na 1:0 przepięknej urody. Zdecydowanie najładniejsze trafienie tej kolejki. Neuer po raz kolejny pokazał klasę światową i sądzę, że to obecnie najlepszy golkiper globu. Leverkusen umacnia się na pozycji wicelidera i mając na uwadze ostatnie potknięcia Borussi, pojawia się niewielka szansa na mistrza.

Jak była mowa o zwolnieniu Magatha, to wypadałoby powiedzieć o jego dalszych losach, bo nie został na mieliźnie, ponieważ powrócił do Wolfsburga, z którym w sezonie 2008/2009 zdobył mistrza kraju. Tym razem jego cel był o 180 stopni inny, gdyż chodzi o uratowanie Wilków przed spadkiem. Pierwszy mały krok ku temu został wykonany, gdyż WFL pojechał na Mercedez Benz Arena grać z będącym na fali Stuttgartem i pechowo zremisował 1:1, tracąc gola w 94 minucie. Goście byli zespołem lepszym, ale należy wspomnieć, że fantastycznie w bramce VFB spisywał się Ulreich.

Tabela. Oczywiście w przypadku równej liczby punktów decyduje różnica bramek

1)Borussia D. – 62 punkty
2)Bayer – 55 punktów
3)Hannover – 50 punktów
4)Bayern – 48 punktów
5)Mainz – 44 punkty
_______

14)Eintracht – 31 punktów
15)Stuttgart – 29 punktów
16)ST. Pauli – 28 punktów
17)Wolfsburg – 27 punktów
18)Borussia M. – 23 punkty

Liga Mistrzów, Eliminacje Ligi Mistrzów, Liga Europy, Baraże, Spadek

Strzelcy

Gomez – 19 goli, Bayern
Cisse – 18 goli, Freiburg
Gekas – 16 goli, Eintracht
Podolski – 12 goli, Kolonia
Ya Konan – 12 goli, Hannover
Schurrle – 12 goli, Mainz
Barrios – 11 goli, Borussia D.
Lakic – 11 goli, Kaiserslautern
Petric – 11 goli, Hamburg
Raul – 11 goli, Schalke
Novakovic – 11 goli, Kolonia

Brak komentarzy: