poniedziałek, 14 marca 2011

26 kolejka Bundesligi

Piątek

Rywalizacja w Kolonii pomiędzy zespołem gospodarzy i Hannoverem inaugurowała 26 serie spotkań ligi niemieckiej. Było to ciekawe spotkanie, ponieważ oba zespoły w tej rundzie grają dobrą piłkę. Lekkim faworytem była ekipa gości, która przed tygodniem ograła Bayern 3:1 przed własną publicznością. Tym razem to Mirko Slomka kończył mecz w roli przegranego, a raczej wypadałoby powiedzieć rozgromionego, gdyż FC Koln wygrało 4:0. Dobry występ zaliczył Peszko i po raz kolejny doskonale spisał się w bramce Rensing. Koziołki są na dobrej drodze, aby utrzymać się w Bundeslidzie, natomiast Hannover nie traci nadal szansy na wicemistrzostwo kraju.

Sobota

Największym hitem tej serii spotkań był niewątpliwie pojedynek na Alianz Arena, gdzie Bayern podejmował Hamburg. Tak naprawdę nie wiadomo było czego można się spodziewać po Bawarczykach, mając na uwadze ich katastrofalną formę. Mimo tego gospodarze zrehabilitowali się kibicom za ostatnie beznadziejne wyniki, deklasując HSV aż 6:0, a trzy gole zdobył Robben. Monachijczycy grali fantastyczną piłkę i wreszcie Frank Ribery zagrał na miarę swoich możliwości. Asystował, strzelał, był nie do zatrzymania. To najwyższe zwycięstwo w sezonie 2010/2011 odniesione przez Bayern. Porażka Hannoveru jest Bawarczykom na rękę, ponieważ odrabiają 3 punkty do graczy Slomki.

Lider z Dortmundu pojechał zmierzyć się z Hoffenheim na ich teren. Trener reprezentacji Niemiec Joachim Low także wybrał się na to spotkanie, ale nie mógł być w stu procentach zadowolony, gdyż piłkarze, których szczególnie obserwował, a więc Gotze i Schmerzel, jak na samych siebie, zagrali bardzo średnio. Ogólnie był to chyba najsłabszy mecz Borussi w tym sezonie w Bundeslidze. Polegli 0:1, mimo że remis nie byłby niesprawiedliwym wynikiem. W każdym razie ich pozycja w tabeli pozostaje nadal niezagrożona.

Kaiserslautern odnosi bardzo cenne w kontekście utrzymania zwycięstwo nad Freiburgiem. Bramki w tym meczu strzelali tylko zawodnicy Czerwonych Diabłów, mimo że padł wynik 2:1, ale pierwsze trafienie było samobójcze i gospodarze musieli gonić wynik. Co prawda zwycięska bramka padła w samej końcówce spotkania, ale beniaminkowi się należało.

Schalke 2:1 Eintracht. Wynik, który zdarza się w futbolu często, ale samo widowisko obfitowało w wiele ciekawych sytuacji. Bardzo sprytne zachowanie Raula w końcówce pierwszej połowy wymusiło głupi faul Fahrmanna, po którym karnego wykorzystał Jurando i było 1:0. Fatalny błąd Neuera w 70 minucie doprowadził do wyrównania stanu meczu, w 84 minuta przyniosła zwycięskiego gola dla Schalke, przy którym Neuer asystował. Podopieczni Magatha w końcu po trzech tygodnia posuchy wygrywają, a Frankfurtczycy mogę się cieszyć z pierwszej zdobytej bramki w rundzie rewanżowej… Sytuacja ekipy Skibbe jest wręcz katastrofalna. Mieli szanse, aby walczyć o pierwszą piątkę, a teraz pozostaje im walka o utrzymanie.

Wilki staczają się po równi pochyłej. Tym razem nie dali rady przed własną publicznością Norymberdze i przegrali 1:2. Wolfsburg wcale nie grał gorzej od gości, ale nie potrafił wykorzystać kilku sytuacji. Nie ma to jednak najmniejszego znaczenia, ponieważ kandydat na pierwszą piątkę Bundesligi, obecnie spada na przedostatnie miejsce. Za tydzień Littbarski będzie musiał szukać punktów na Mercedez Benz Arena przeciwko Stuttgartowi, co będzie niezwykle trudne.

Kilka bramek w 26 kolejce Bundesligi padło po 90 minucie i w spotkaniu zamykającym sobotę także taka sytuacja miała miejsce. Tym razem cieszyli się piłkarze Borussi M’gladbach, którzy rzutem na taśmie wywieźli z Bremy remis 1:1. Mimo że Werder jest na 12 pozycji, ma jedynie punkt przewagi nad miejscem barażowym. Walka o utrzymanie potrwa zapewne do ostatniej kolejki.

Niedziela

W pojedynku drużyn zajmujących wysokie lokaty Mainz uległo Bayerowi 0:1. Oznacza to nie mniej ni więcej, że Leverkusen umacnia się na drugiej pozycji, minimalizując stratę do lidera i powiększając przewagę nad trzecim zespołem Bundesligi, natomiast FSV spada na piątą pozycję.

Cenne zwycięstwo odnosi Stuttgart, który pokonuje w Hamburgu ST. Pauli 2:1. Jest to już trzecia wygrana z rzędu zespołu VFB i mimo że wskakują na 13 lokatę, mają tyle samo punktów, co właśnie ich rywal, który zajmuje pozycje barażową.

Tabela. Oczywiście w przypadku równej liczby punktów decyduje różnica bramek

1)Borussia D. – 61 punktów
2)Bayer – 52 punkty
3)Hannover – 47 punktów
4)Bayern – 45 punktów
5)Mainz – 43 punkty
____________

14)Kaiserslautern – 28 punktów
15)Eintracht – 28 punktów
16)ST. Pauli – 28 punktów
17)Wolfsburg – 26 punktów
18)Borussia M. – 23 punkty

Liga Mistrzów, Eliminacje Ligi Mistrzów, Liga Europy, Baraże, Spadek

Strzelcy

Gomez – 18 goli, Bayern
Cisse – 17 goli, Freiburg
Gekas – 14 goli, Eintracht
Schurrle – 12 goli, Mainz
Barrios – 11 goli, Borussia D.
Lakic – 11 goli, Kaiserslautern
Podolski – 11 goli, Kolonia
Ya Konan – 11 goli, Hannover
Raul – 11 goli, Schalke
Novakovic – 11 goli, Kolonia

Brak komentarzy: