środa, 10 lutego 2010

10 najlepszych kawałków 2009 roku w Polsce

Nie byłem pewny, czy robienie top 10 będzie możliwe ze względu na ewentualną małą ilość faworytów, ale po zerknięciu na tracklisty polskich płyt, które słyszałem w 2009, wrzuciłem sobie na winampa kawałki, które będę grał pod uwagę w robieniu tej listy i wyszło ich ponad 15, więc zrobię zestawienie 10 dla mnie najlepszych.

Zestawienie może będzie lekko kontrowersyjne, ale w końcu jest ono moje własne. Podobnie jak w przypadku notki o 10 najlepszych nutach 2009 w USA, żaden raper nie pojawi się dwukrotnie na liście dla urozmaicenia.

1)Warszafski Deszcz – Dekada

Na początku 2009 roku cała polska scena została zszokowana faktem, że Tede oraz Numer Raz postanowili powrócić po 10 latach jako WFD. „Dekada” była pierwszym singlem i zdecydowanie najlepszym kawałkiem na płycie. Klimat utworu jest fantastyczny i nawiązuje do starych czasów. Spokojny bit i świetna nawijka raperów, którzy rapują na zmianę po kilka linijek. Poziom jest znakomity:

może będziesz zdziwiony, ja klasycznie nastukany

to jubileusz, Numer Raz i Pan Tedeusz
nasz wspólny debiut był 10 lat temu

mam 32 lata i pozornie jestem zgredem,
pozornie, bo w głowie jestem ciągle młody Tede

strzelamy w dziesiątkę, jak przystało na weteranów
chociaż oko już nie to, to w sercu wciąż to samo


Niestety cały album mnie zawiódł, ale „Dekada” jest po prostu kapitalna - http://www.youtube.com/watch?v=hmzq_z6zhJ0

2)Tede – Promomix

No i znowu numer, którego bohaterem jest Jacek. No i znowu numer, który wyszedł jako pierwszy singiel, a promował on nieoczekiwany dwupłytowy album solowy. No i znowu numer, który okazał się być zdecydowanie najlepszy na krążku. Osobiście uważam, że jest to ogólnie najlepszy kawałek Tedzika. W tym utworze raper jedzie technicznie bezbłędnie i rozlicza się z środowiskiem rapowym. Dostaje się m.in Jędkerowi (i bardzo dobrze), Onarowi, TPWC, forum hip-hop.pl oraz poziomowi rapu w Polsce. Poglądy Tedego są bardzo kontrowersyjne, ale jest w nich sporo prawdy.

bo wszystko, co najgorsze o mnie zostało powiedzianei
co pało, teraz trudno zrobić jakiś manewr
znowu powiesz, że sprzedałem się, ile można?
kurwa, reszta też, wiesz, prawda jest gorzka
ej, część się sprzedaje za totalne grosze
a część za ciuchy, kurwa, patrz co ja noszę
to są PLN'y, widzisz, rap to przemysł
tylko trudno się niektórym przyznać, weź to przemyśl

Kawałek kopie - http://www.youtube.com/watch?v=2CajPap-y4M

3)Borixon - Co tam masz pokaż mi (Zakaz rapowania)

No i znowu numer, którego bohaterem jest Tedeusz. Z tą różnicą, że teraz jest obiektem ataku ze strony Rekina. Nie spotkałem się praktycznie w ogóle z pozytywnymi opiniami na temat tego dissu, ale mnie on zmiażdżył i się jarałem ostro. Bardzo dobry bit, który z każdym następnym przesłuchaniem podobał mi się coraz bardziej plus tekst, w którym można odnaleźć konkretne oraz zwałowe (na plus) wersy.

nie biorę sobie tu Liroyi, Wojtasów i Zajek
tylko ja i ty, czyli szef i frajer
robiłem z tobą rap kondomie tego nie zaprzeczę
i robiłem też twoją kobiecinę, choć sam w to nie wierzę
będę robił rzeczy, o których nie masz pojęcia
włożę ci kutasa w ryja i porobię zdjęcia


Ogólnie uważam, że Borixon dobrze się zachował, nagrywając go, gdyż stanął w obronie swoich korzeni. Szkoda, że Tede olał to kompletnie, chociaż i tak pewnie by zmiażdżył Borysa, ale bardzo byłem ciekawy, jakie jeszcze dodatkowe argumenty miał autor dissu, o których wspominał - http://www.youtube.com/watch?v=FfjFBIQYtxc

4)VNM – Gorzkich Snów

„Gorzkich Snów” to po prostu „Słodkich Snów”, ale na zupełnie innym i moim zdaniem zdecydowanie lepszym bicie. Mógłbym komplementować technikę składania rymów, trafność wersów oraz flow Tomusia, ale nie zrobię tego, bo te 3 rzeczy są u niego kosmiczne i tyle wystarczy. Tematyka kawałka to stylowa i skillowa jechanka po wack mc’s.

tu co który krzyczy, że jest królem, weź przestań
biorę nóż i udowadnia im, że ich krew nie jest niebieska

twój koleś jak Jay kładzie tu tekst płatniei

wiesz fajnie, ale dla mnie to West Kanye
VNM flow jak rex, jak Term, jak Peb
Henson bit supreme jak Primo, yes

Ja się jaram ostro - http://www.youtube.com/watch?v=G1KKmpIKK0s

5)Ten Typ Mes – Jak To?!

Mes nagrał świetną płytę pełną wielu znakomitych numerów, ale najlepszy jest „Jak To?!”. Oczywiście pomijając „My”, który by znalazł się na pewno w pierwszej trójcę, ale wyszedł w 2008. Piotrek dał popis swojego elastycznego flow i nietuzinkowej umiejętności klejenia wersów – wielokrotny rym w refrenie niszczy. Idealny kawałek na melanż. Ci co mają wiedzieć, to wiedzą hehe. http://www.youtube.com/watch?v=8k-5uZoJh_c

6)Rychu Peja SoLUfka – Pozwól Mi Żyć

Zgadzam się w stu procentach z wypowiedzią Piha, który stwierdził, że takiego typu kawałki są esencją. Szczery, przejmujący i bardzo pomysłowy tekst zarapowany z emocjami. Peja opowiada o swoim nałogu, którym była wódka, ale na szczęście już z tego wyszedł. Co jest zaskakujące to fakt, że słowo „wódka” pada w tym tracku tylko raz i to na końcu. Dlatego, jak się go słucha pierwszy raz, słuchacz jest postawiony przed zadaniem dojścia do wniosku, o czym rapuje Ryszard, co jest tylko plusem.

nerwowo spoglądasz i kolejny kopniak
to już nawet nie działa, wszystko w środku ci siada
wiesz, że się nie nadasz, zawodzisz, nic nie zdziałasz
i znów rozczarowanie, szlochem dusisz ból naraz
serwujesz piekło, szumi mi w głowie
uśmiechasz się lekko, czujesz pulsujące skronie
ponownie toniesz, idziesz na dno, to koniec
przez cały czas milczysz, nazwę to monologiem

Powyższych wersów nie można zmyślić, to po prostu Samo Życie jak demo Owala - http://www.youtube.com/watch?v=WCaL1eYQBjw

7)Buszu – I Znowu Tu feat. Małolat


Buszu to artysta mi praktycznie nieznany. Natrafiłem w zeszłym roku na tracklistę jego debiutanckiej epki i zobaczyłem, że są 2 kawałki, w których gościnnie pojawiają się Małolat oraz VNM. Miałem ściągnąć, ale jakoś wyleciało mi z głowy, a po jakimś czasie Maksym mi pokazał te 2 kawałki i się nimi zajarałem. „I Znowu Tu” to naprawdę dobry numer, gdzie Małolat daje pokaz płynnego flow i trafnego tekstu. Tak jak i Buszu, który ma ciekawy i zapadający w pamięć głos i specyficzny flow. Najlepsze wersy z nuty to:

wciąż wydaje hajs na szmaty, ale nie te co chcą ssać
te co mam ich pełne szafy, dopóki mnie na to stać

Generalnie jest to życiowy i mądry utwór, a bit przypomina pianino z „Still D.R.E.” - http://www.youtube.com/watch?v=FAx8RgQQY58

8)Gruby $najper – Szmira Po Flaszce

Gruby $najper to alter ego Dyny, bezczelne alter ego. „Szmira Po Flaszce” i w ogóle cały jego „Mixtape Egoista” są idealne do picia alkoholu pod nie. No, ale owy kawałek jest zdecydowanie najlepszy. Bardzo szybka nawijka Grubasa plus robiące mi papkę dla kotów z mózgu wersy tworzą świetną kombinacje, która musiała się znaleźć na tej liście.

kochanie wypierdalam się na zwrotkę
siema Otmęt, w bani helikopter
wóda z jonitem, buch za comeback
mów tak do mnie, znów mam bombę

No to właśnie jest coś takiego. Jeszcze przede wszystkim refren jest ostro bekowy - http://www.youtube.com/watch?v=YG-wr2oFsrc

9)Małpa – Pamiętaj Kto

Raper pochodzi z Torunia i zadebiutował nielegalem „Kilka Numerów O Czymś”, który w mojej opinii jest najbardziej przecenianym polskim albumem roku 2009. 2 kawałki są mega zarąbiste, a reszta po prostu na poziomie. „Pamiętaj Kto” to właśnie jeden z tych dwóch wybitnych utworów. Kawałek to klasyczny truskul, w którym Małpa oddaje hołd wielu znakomitym artystom i ekipom rapowym: Nas, Slick Rick, Jay-Z, Kool Moe Dee, Boogie Down Productions, EPMD, De La Soul, Rakim i wielu wielu innym. Bardzo lubię tego typu kawałki i fajnie się ich słucha.
http://www.youtube.com/watch?v=vgDOFAS3SfA

10)Paluch – Się Zmieniło

Być może utwór nie porusza niczego nowatorskiego, ale kwestia przemijania jest bliska każdemu. Słuchając tego typu kawałków, można zastanowić się nad swoją przeszłością i zestawić ją z teraźniejszością, i zobaczyć, jakie zmiany zaszły w środowisku oraz naszym życiu.

zmienia się świat i zmienia się data
zmienia nas życie i lecą lata


Proste, ale prawdziwe - http://www.youtube.com/watch?v=rjfqToIuMuY

-----------------------------------------------

To by było na tyle. Nara.

Brak komentarzy: