poniedziałek, 13 września 2010

3 kolejka Bundesligi i trochę więcej

Piątek

W Gelserkinchen kibice domagali się transferów, po naprawdę fatalnym rozpoczęciu sezonu przez Schalke. Owe żądania nie poszły na marne, bo do klubu doszli m.in. Huntelaar, Jurado, Plestan i Sarpei. Magath i jego piłkarze jechali do Hoffenheim, mając nadzieje na pierwsze i to najlepiej trzy punkty w Bundeslidze. Pierwsze 30 minut w wykonaniu gości było naprawdę bardzo dobre, gdyż przeważali i stwarzali sobie sytuacje. Jednakże w ostatecznym rozrachunku to Wieśniaki okazały się lepszym zespołem, wygrywając 2:0. Należy podkreślić fatalny błąd Neuera przy ostatniej bramce. Na pewno nie tak miało to wyglądać, ale można stwierdzić, że mogą to być złe miłego początki, gdyż kolektyw musi się zgrać i z czasem może wygrywać mecze za meczem. Jednak, jak na razie, 3 porażka w lidze, a już we wtorek pojedynek z Lyonem w Lidze Mistrzów.

Sobota

Dortmundczycy, którzy w poprzedniej kolejce pokonali Stuttgart podejmowali na Signal Iduna Park Wolfsburg, który pozostawał bez punktu. Podopieczni Jurgena Kloppa wygrali 2:0 w bardzo dobrym stylu, mimo że do przerwy utrzymywał się rezultat bezbramkowy, a Dzeko trafił w poprzeczkę. Wilki naprawdę mają solidną kadrę, ale jak na razie nie idzie im kompletnie. Natomiast w ekipie Borussi Lewandowski oraz Piszczek standardowo zaczęli od ławki rezerwowych i tylko ten drugi miał okazje wejść na murawę. Tylko kontuzja Barriosa może dać szansę byłemu napastnikowi Lecha na regularne występy, bo innej możliwości po prostu nie ma. Osobiście sądziłem, że Klopp, sprowadzając Polaka, zmieni ustawienie na 4-4-2, ale się myliłem i Lewy ma problem. No a Kagawa nadal spisuje się wyśmienicie.

Hamburg był zdecydowanym faworytem meczu, w którym mierzył się przed własną publicznością z Norymbergą. Miażdżąca przewaga w posiadaniu piłki, o wiele lepszy skład personalnie, ale niekoniecznie całkowicie lepsza postawa w przeciągu 90 minut – wszystko to zebrane do kupy dało wynik 1:1. Warto odnotować, że w końcówce spotkanie trener gości został wyrzucony z ławki trenerskiej za awanturowanie się. HSV w głupi sposób traci punkty.

Mirko Slomka był jednym z najbardziej zadowolonych szkoleniowców, jak na chwilę obecną w sezonie 2010/2011, gdyż jego Hannover wygrał dwa pierwsze spotkania i prowadził 1:0 u siebie z Leverkusen. Kiedy w 36 minucie Pogatetz został wyrzucony z boiska, szkoleniowiec gospodarzy mógł być lekko zaniepokojony, ale kiedy 5 minut po przerwie padł gol na 2:0, spokój powrócił. Ta historia jednak nie skończyła się szczęśliwie dla Hannoveru, pomijając już że ich szkoleniowiec został wydalony na trybuny, bo Bayerowi udało się zdobyć 2 bramki, które pozwoliły wywieźć punkt. Trafienie na 2:2 w ostatniej minucie bardzo ładne.

W ekipie Stuttgartu, która wybrała się w podróż do Freiburga, zagrać z tamtejszym SC, zadebiutował sprowadzony z Juventusu Camoranesi. Włoch nie będzie mógł wspominać tego spotkania zbyt pozytywnie, gdyż mimo prowadzenia do przerwy, ostatecznie VFB uległo gospodarzom 1:2. Na trybunach zasiadł szkoleniowiec reprezentacji Niemiec, który na pewno nie mógł się nudzić, bo był to widowiskowy mecz. Chrstian Gross będzie miał nad czym myśleć, bo jego ekipa przegrywa po raz trzeci i okupuje ostatnią lokatę w lidze.

Borussia Moenchengladbach, która przed tygodniem urządziła sobie ostre strzelanie na Bay Arena, wygrywając z Aptekarzami 6:3, traktując ich jak tarcze, teraz przed własną publicznością sama wcieliła się w rolę tarczy, a strzelcami byli piłkarze Eintrachtu, którzy zwyciężyli okazale, bo aż 4:0.

W ostatnim sobotnim meczu Bayern podejmował Werder, więc był to zdecydowanie hit kolejki. Przyjezdni byli osłabieni szczególnie w obronie, ale mistrzowie Niemiec nie potrafili tego wykorzystać i nie pomogła nawet nowa fryzura Ribery’ego. Bramek kibice na Allianz Arena nie zobaczyli, a gra Bawarczyków nie była imponująca. Osobiście zdziwiło mnie ustawienie Olica jako wysuniętego napastnika, a Klose jako cofniętego, który jednak już w przerwie został zmieniony na Kroosa. W drugiej połowie najlepszą sytuację dla Bayernu miał Gomez, który jednak zachował się fatalnie. Ogólnie najlepszy na boisku był chyba Marin z Werderu, ale podkreśliłbym także bardzo solidną postawę Butta, który ratował gospodarzy kilkakrotnie. Rezultat i styl gry nie napawają optymizmem, a już w środę AS Roma.

Niedziela

Mainz i Kaiserslautern to drużyny, które jak do tej pory zgarnęły pełne pule punktowe i było wiadomym, że po ich pojedynku, któraś (lub obydwie w przypadku remisu) z ekip nie będzie mogła się już tym faktem poszczycić. FCK1 byli w roli gości i mimo prowadzenia do przerwy 1:0, przegrali ostatecznie 1:2. Trzeba jednak przyznać że zespół FSV był po prostu lepszy.

Drugi beniaminek, a więc Sankt Pauli także rozgrywał swój mecz w niedziele i także na wyjeździe, i także go przegrał. Kolonia okazała się lepsza i to zwycięstwo daje im pierwsze punkty w Bundeslidze.

Tabela. Oczywiście w przypadku równej liczby punktów decyduje różnica bramek.

1)Hoffenheim – 9 punktów
2)Mainz – 9 pinktów

3)Hamburg – 7 punktów
4)Hannover – 7 punktów
5)Kaiserslautern – 6 punktów

_______________
14)Kolonia – 3 punkty
15)Norymberga – 2 punkty
16)Wolfsburg – 0 punktów
17)Schalke – 0 punktów
18)Stuttgart – 0 punktów


Liga Mistrzów, Eliminacje Ligi Mistrzów, Liga Europejska, Baraże, Spadek.

Strzelcy

Lakic – 4 gole, Kaiserslautern
Cisse – 4 gole, Freiburg
Van Nistlelrooy – 3 gole, Hamburg
Dzeko – 3 gole, Wolfsburg

Inne

Nie wiem czy to Roma, czy Bayern tak naprawdę powinny się bardziej siebie obawiać, mając na uwadze katastrofalną postawę Rzymian w spotkaniu z Cagliari, w którym przegrali aż 1:5. AC Milan, który przecież pozyskał Ibrahimovica i Robinho nie dał rady beniaminkowi Cesenie, ulegając na wyjeździe 0:2. Dodatkowo Szwed nie wykorzystał jedenastki. Tak samo kompletnie przebudowany Juventus nie był w stanie wygrać, ale przynajmniej nie przegrał, gdyż zremisował w Turynie po zaciętym spotkaniu z Sampdorią 3:3. Lech Poznań raczej nie będzie w stanie zdobyć pełnej puli w czwartek, ale ja sądzę, że jak chłopaki się zmobilizują na 200 procent i zagrają twardo, to mogą pokusić się o remis, ponieważ Juventus nie jest obecnie poza zasięgiem.

Jak już była mowa o niespodziankach w Serie A, to do zdecydowanie największej nie tyle niespodzianki, ale sensacji doszło w Hiszpanii, gdzie w meczu na Camp Nou Barcelona musiała uznać wyższość beniaminka Hercules, w którym zagrali m.in. Trezeguet czy Nelson Valdez, który zdobył 2 bramki dla gości. Natomiast Jose Mourinho i jego Real mogą się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie, bo pokonali w Madrycie 1:0 po bramce Carvalho Osasune.

Brak komentarzy: