piątek, 8 stycznia 2010

SYNEK, JAK JA CIĘ PIERDOLNĘ, TO CIĘ KREW ZALEJE!

Wkurwia mnie zima, śnieg, zimno, wiatr, stanie na przestankach i czekanie w tym mrozie na autobusy, w których jest syf jak u mnie na górze segmentu albo i jeszcze gorzej. Poza tym muszę wkońcu przestawić się na wstawanie i zasypianie o regularnych porach i to ma nie być 11 rano i 3 w nocy jak się często zdarza. No, ale pewnie tylko tak mówię, że się ogarnę jak Małolat, a i tak będzie jak codzień to samo jak Ascetoholix.

Poza tym zbliża się koniec semestru, więc zaliczenia a potem egzaminy (jebać niemiecki, pozdro dla Helgi).
Muszę przetłumaczyć dwa teksty na tłumaczenie i przekład no i zrobić prezentację na pierdoloną literaturę. Oczywiście będę czytał z kartki, a nie pucował się o wyższą ocenę, mówiąc z pamięci, bo tak robią lamusy morskie. (btw nadal gardzę tymi, którzy zaliczą egzamin z literatury, a nie zaliczą gramatyki!). No, a poza tym z PNJ mam spokój - tak być musiało (bo ja to nie pizda tylko właściwy człowiek na właściwym miejscu!) jak Molesta, a w zasadzie Wilk co z lamusami się nie pieści i jebie leszczy! Czy tam odwrotnie. Nieważne.
Gwoźdź sprawdził mi pierwszy rozdział pracy na dyplom i powiedział, że jest dobrze, ale i tak się trochę motał. W każdym razie myślę, że zrozumiałem OCB jak Ostry.

Nie mam ostatnio zajawki, aby sie czymś jarać. Chciałem ściągnąć sobie płytę Madvillain, ale, kurwa, w tym zasranym internecie nie ma ani jednego działającego linku! To jest skandal i większa żenia niż "Po Robocie" Meza czy Jędker i jego melanż z Zodakiem czy chuj wie, z kim. Jeden ziomek obiecał, że mi wrzuci ją na serwer, więc w tym jedyna nadzieja.
Mam za to inne zajawki - oglądam sobie na youtubie dwa seriale (oczywiście z dubbingiem angielskim, bo musi być Progres jak 1z2), które kojarzą się z moim dorastaniem - Alf oraz Are You Afraid of The Dark?. No i jest fajnie jak po kilku bronksach w doborowym towarzystwie.

No i beka jest niesamowita z "Niezapomnianej Osiemnastki" no i jej miliona przeróbek, które ujrzały światło dziennie.

Dobra.

- Koniec imprezy!
- Ale notka!
- Co, kurwa, notka? Nie ma takiego pisania! Dziękuję, dobranoc.

Brak komentarzy: