sobota, 26 czerwca 2010

Tede - Fuck Tede/ Glam Rap

24 czerwca miała miejsce premiera kolejny płyty Tedego. Znowu podwójny album i ja miałem oczywiście wysokie oczekiwania, bo Fiodor jest moim Bogiem numer dwa w Polsce. Muszę przyznać, że Notes2 nie do końca spełnił moich oczekiwań, aczkolwiek nie mogę powiedzieć, że była to słaba płyta. Jacek jest mistrzem akcji promocyjnych i to, co zrobił odnośnie Fuck Tede/ Glam Rap, było genialne. No to przechodząc do zawartości albumu…

Przede wszystkim jest to ciekawy konceptowo materiał. Na pierwszej części płyty ,,Fuck Tede” raper umieścił kawałki poważniejsze i może konkretniejsze przekazowo w odniesieniu do tego, co znajduje się na ,,Glam Rap”. Dedykacja dla miastowej muzyki (,,Muzyka Miejska”), prawdopodobnie pojazd po Borixonie (,,50 Zet”), refleksja na temat hipokryzji panującej w naszym kraju (,,Dokąd Idziesz Polsko?”) to tylko część z kwestii, które Warszawiak poruszył. ,,Glam Rap” ma formę zabawnej audycji radiowej, podczas której puszczane są różne numery, a Tede opowiada o nich. Na początku taka forma mi się nie spodobała, ale z czasem polubiłem. Takiego czegoś jeszcze w Polsce nie było, a Tedzik znowu zmienił scenę. Na ,,Glam Rap” można znaleźć m.in. pojazd po groupies i ich matkach (,,La La La Lachon”), wrednie imprezowy numer o chlaniu (,,Imprezowy Automat”), samochodowy klimat (,,22”BCCUSTOM) i tak dalej. Oczywiście styl, w którym raper składa wersy nadal budzi u mnie szacunek. Charakterystyczne składanie rymów, których jest sporo wewnętrznych.

fanki nimfomanki już zamknęły ranking
nie są takie jak wtedy, dziś to panie matki
młodsze koleżanki chodzą na balangi
nie wiesz po co? to tak samo jak ich matki
wasze córki chcą górnej półki
są jak tamte, polują na mnie i kumpli
jesteśmy jak znaczki same białe kruki
jestem eksponatem, a twoja córka groupies


Sir Michu, który wyprodukował cały materiał, udowodnił po raz kolejny (przynajmniej mi), że jest bardzo dobrym i utalentowanym producentem. Nie ma praktycznie podkładu, który nie przypadłbym mi do gustu, a na wyróżnienie zasługują przede wszystkim ,,La La La Lachon” – świetne pianino, ,,50 Zet” – niby prosty plastik, ale naprawdę się jaram, ,,Inne Getto” – powolny, niesamowicie klimatyczny oraz ,,WWR” – tutaj czuć moc i uderzenie. Flow w sumie Tede ma cały czas na dobrym poziomie, a raczej bardzo dobrym. Świetnie jedzie i dostosowuje się do różnych bitów. W ,,Imprezowy Automat” świetnie się nim bawi, w ,,Dokąd Idziesz Polsko?” potrafi wprowadzić wzniosły nastrój, a chociażby w ,,Gryzę Się W Język” agresję i ciętość.

Podsumowując, ja jestem usatysfakcjonowany praktycznie w stu procentach. Po pierwszym przesłuchaniu ta audycja mnie wkurzała i doszedłem do wniosku, że lepiej byłoby, jakby fragmenty radiowe były osobno jako skity, które można by skipować. Teraz sądzę, że to wszystko tworzy świetną i oryginalną całość. Tedeusz jest tekstowo w formie, dobrze płynie po bitach, ma styl, technikę i charyzmę. No i na pewno zaskoczeniem są udziały gościnne Eldo, Molesty i przede wszystkim Pezeta. W każdym razie co tu dużo mówić – jak na razie mój faworyt do płyty roku w Polsce, ale od maksymalnej oceny się wstrzymam jeszcze.

9/10


2 komentarze:

gawi pisze...

Płyta zajebista, zostawia większość polskiego rapu daleko w tyle. Zastanawia mnie tylko, jaki cel ma Tede w kopiowaniu podkładów zagranicznych raperów np. podkład z kawałka Wielcy Ludzie to jawna zrzynka z Classified'a - 5th Element. Pewnie większość ludzi i tak tego nie skojarzy, bo większość słuchaczy polskiego rapu to niedoinformowani idioci :) (no offence), tak samo jak nie skojarzą powiązania Mixtejpów z The Nonce - Mix Tapes i innych podobnych nawiązań. Dobra recenzja, oby tak dalej. Może nowego Eldo zrecenzujesz ? Już tak nie zamula jak zawsze zamulał :), no może troche ale mniej hehe. Pozdro600 jak Tede ;)

Pein pisze...

Miałem nie słuchać już płyt Eldo, ale myślę, że się jednak skuszę, bo same pozytywne opinie po necie wędrują. :) Dzięki za komentarz.