Grupa A
16 czerwiec, RPA – Urugwaj 0:3
Pierwszy mecz drugiej kolejki i już padają 3 bramki. Ogólnie poziom mnie nie zachwycił, ale przynajmniej ilość goli jest spora. Cieszę się z wyniku, a poza tym Urugwaj był lepszą drużyną i wygrał zasłużenie. Wyszli trzema napastnikami, co przekuło się w 3 gole. Gospodarze Mistrzostw Świata są w bardzo trudnej sytuacji, bo czeka ich jeszcze mecz z Francją, który muszą wygrać, aby liczyć na awans.
17 czerwiec, Meksyk – Francja 2:0
Rezultat może wydawać się dość zaskakujący, ale ja się cieszę. Było to spotkanie toczone w szybkim tempie, podczas którego nudzić nie można się było, ale to gracze z Ameryki Północnej okazali się lepsi. Francuzi nie zmieni zbytnio składu i nadal wyszli tylko z jednym typowym napastnikiem. Teraz są w bardzo trudnej sytuacji, bo muszą wygrać z RPA i liczyć, że w meczu Urugwaj – Meksyk nie padnie ramis.
Grupa B
17 czerwiec, Argentyna – Korea Południowa 4:1
Obie ekipy miały po 3 punkty po pierwszej kolejce, ale w ich bezpośrednim starciu triumfowali podopieczni Maradony. Byli po prostu lepsi w każdym aspekcie, mogło się skończyć wyżej, ale zabrakło skuteczności. Bardzo dużo wniósł wprowadzony w drugiej połowie Aguero. Natomiast gol dla Azjatów padł po fatalnym zachowaniu Demichelisa, który nie może grać w Bayernie w pierwszym składzie w następnym sezonie!
17 czerwiec, Nigeria – Grecja 1:2
Zdecydowanie najlepsze widowisko tego Mundialu jak do tej pory. Nigeryjczycy prowadzili 1:0, grali lepiej, ale cofnęli się do obrony, a dodatkowo od 33 grali w osłabieniu, bo za głupotę został wyrzucony z placu gry Kaita. Grecy od razu rzucili się do ataku i wyrównali przed przerwą. Druga połowa to ataki Europejczyków i kontry Afrykanów, ale to Grecja miała wielką przewagę. Świetnie bronił Enyeama, ale popełnił błąd, który kosztował Nigerię stratę gola. Był to pierwszy mecz tych Mistrzostw, w którym drużyna, która prowadziła, schodziła pokonana.
Grupa C
18 czerwiec, Słowenia – USA 2:2
To spotkanie detronizuje pod względem atrakcyjności rywalizacje nigeryjsko grecką. Pierwsza część meczu należało do Europejczyków, którzy grali rozsądnie, a Amerykanie nie byli w stanie nic zdziałać. Drugie 45 minut to popis bardzo ładnej gry USA. Tak naprawdę Amerykanie powinni to spotkanie wygrać, ale sędzia nie uznał prawidłowo zdobytej bramki na 3:2.
18 czerwiec, Anglia – Algieria 0:0
Marazm. Tak najkrócej i najbardziej trafnie można określić to, co zaprezentowali gracze Fabio Capello. Algiera zagrała również dość dobrze, ale Anglicy byli całkowicie bezradni. Zagrali o wiele słabiej niż z USA, a przecież przeciwnik nie był wysokiej klasy. Ja w każdym razie jestem zadowolony z takiego rozstrzygnięcia.
Grupa D
18 czerwiec, Niemcy – Serbia 0:1
Serbowi przystępowali do tego meczu z nożem na gardle. Musieli wygrać, aby nadal liczyć w się walce o awans, a na dodatek przeciwnik z najwyższej półki. Jednak Serbia pokazała charakter, zagrała bardzo dobre spotkanie i zasłużenie zwyciężyła. Doskonałe radził sobie Krasic. Co do reprezentacji Niemiec ja powiem tyle – jak ten debil Low nadal będzie stawiał na Klose i Podola, a na rezerwie trzymał wicelidera strzelców Bundesligi i wicelidera asyst, to będzie miał na swoje.
19 czerwiec, Ghana – Australia 1:1
Niespodzianka miała miejsce jeszcze w drugim spotkaniu tej grupy. Australijczycy szybko zdobyli bramkę, a potem atakowała tylko w zasadzie Ghana, która jeszcze grała w przewadze zawodnika 65 minut. Wynik jest satysfakcjonuje, bo znaczy to, iż Niemcy będą musieli wygrać w ostatnim meczu z Ghaną, aby od razu awansować.
Grupa E
19 czerwiec, Holandia – Japonia 1:0
Holendrzy nie zaimponowali praktycznie niczym. Fakt, zagrali trochę lepiej niż w rywalizacji z Danią, ale nadal są dalecy od swojej prawdziwej formy. Może w ostatnim meczu grupowym, kiedy wróci już Arjen Robben, pokażą piękną piłkę. Japończycy w sumie oddali łącznie więcej strzałów niż Holandia, ale zabrakło im precyzji.
19 czerwiec, Kamerun – Dania 1:2
Dla drużyny z Afryki była to ostatnia szansa. Musieli po prostu wygrać, aby zachować szanse awansu. Niestety, mimo prowadzenia po golu Eto’o, ta sztuka się nie udało. Nie mogłem obserwować tego spotkania, bo byłem poza domem, ale wielu uważa, że to jak na razie zdecydowanie najlepszy mecz Mundialu. No cóż, zdarza się. Jeszcze na pewno będą lepsze mecze. :)
Grupa F
20 czerwiec, Słowacja – Paragwaj 0:2
Sobota była dziwnym dniem. Chodziłem wkurwiony od samego rana, w zasadzie nie wiadomo na co, chociaż poprzedni dzień, a raczej jego końcówka, nie była zbyt fajna. W każdym razie nie miałem żadnej ochoty na oglądanie pierwszych dwóch meczy. Cieszę się, że Paragwaj wygrał, bo jak Słowacja oddaje jeden celny strzał na bramkę, to może pomarzyć.
20 czerwiec, Włochy – Nowa Zelandia 1:1
Tak, Mistrzostwa w drugiej kolejce fazy grupowej naprawdę nie mogą nudzić. Mistrzowie Świata nie dali rady słabej Nowej Zelandii. Tak naprawdę Włochom należało się zwycięstwo, bo ich rywali oddali jedynie jeden celny strzał na bramkę i to jeszcze po błędzie w obronie. W każdym razie podział punktów jest faktem i wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce.
Grupa G
20 czerwiec, Brazylia – WKS 3:1
No muszę przyznać, że Brazylijczycy zagrali lepsze spotkanie niż z Koreą Północną, ale i tak drugi gol nie powinien być uznany. Wybrzeże Kości Słoniowej niestety już żegna się z Mundialem po raz drugi, ale znowu znaleźli się w grupie śmierci. Liczę, że rozjadą dość wysoko w ostatnim meczu Azjatów.
21 czerwiec, Portugalia – Korea Północna 7:0
Totalna deklasacja, pogrom, zmiecenie z powierzchni ziemi. Takowych słów należy użyć, aby opisać to widowisko. Europejczycy oddali 11 celnych strzałów na bramkę rywali z czego aż 7 okazało się być nie do obrony dla bramkarza Koreańczyków. W sumie liczyłem, że Azjaci jakimś cudem urwą punkty Portugalii, ale rzeczywistość okazała się inna.
Grupa H
21 czerwiec, Chile – Szwajcaria 1:0
Szwajcarzy od 31 minuty grali w osłabieniu, ale przegrali zasłużenie, bo nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę Chilijczyków. Ekipa z Ameryki Północnej robi na razie naprawdę bardzo dobre wrażenie i są już praktycznie w 1/8 finału.
21 czerwiec, Hiszpania – Honduras 2:0
Liczyłem na pogrom w pokonaniu mistrzów Europy, a tu tylko 2:0. W każdym razie byli zdecydowanie lepsi od swoich rywali i zwyciężyli zasłużenie. Na pewno nie będą mieć łatwego zadania w ostatniej kolejce z Chile, ale awans jest w zasięgu ręki zdecydowanie.
Mistrzostwa Świata w drugiej kolejce fazy grupowej nabrały rumieńców. Padło zdecydowanie więcej bramek i było trochę więcej nieoczekiwanych rozstrzygnięć. Niestety nie obejrzałem wszystkich spotkań z różnych powodów, ale większość widziałem. Teraz zaczyna się trzecia kolejka. Mnie najbardziej interesuje mecz środowy Niemcy – Ghana. Low, ośle, jak ci zależy na awansie, to wystaw w końcu Kiesslinga i Kroosa!
_____________________________________
A odbijając od tematu, to dzisiaj rozjebał mnie totalnie pewien teledysk. Kawałek jest spoko, ale klip to jest przegięcie. Ja kiedy go widzę zawsze odpalam marzenia i wiesz, ze widzę tam siebie w roli głównego bohatera...
poniedziałek, 21 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz