niedziela, 4 września 2011

School of Emotional Engineering - School of Emotional Engineering (2004)

Tym razem nie rap, a coś innego. School of Emotional Engineering to zespół założony przez Ben Frosta. Oprócz owego kompozytora w skład, który wydał przedstawiony krążek, wchodzą Daniej Rejmer, Andy Hazel, Russell Fawkus i Jova Alberts. Oczywiście nazwiska mi, jako laikowi w tej dziedzinie, nie mówią nic, ale to nieistotne. Ważniejsze jest to, co oferuje debiutancki album ekipy.

Muzykę na płycie można spokojnie określić mianem ambientu. Traki są spokojne, łagodne, można rzecz, że kojące, a pewnych momentach powiewają nutką tajemnicy. Dla mnie idealnie pasują do refleksji i przemyśleń osobistych. Nie wiem czemu, ale zawsze miażdżyły mnie tytułu kawałków na płytach z ambientem, downtempu, trip-hopem itd. Niby nie ma generalnie nic w nich szczególnego, ale jak słucham sobie tych kawałków i patrzę na tytuły, to próbuję znaleźć ich oddźwięk w brzmieniu kawałku. W wielu przypadkach znajduję go i nazwa idealnie pasuje do brzmienia piosenki, a wtedy wyobrażam sobie różne sytuacje z tym związane. Tutaj najbardziej podoba mi się tytuł ,,She Dreams In Car Crashes”. Zresztą sam numer jest najlepszy na płycie.

Jak ktoś lubi tego typu muzykę elektroniczną, w szczególności w wydaniu refleksyjnym, na pewno nie będzie zawiedziony.

POBIERZ

hasło: peingodofamegakure

Brak komentarzy: