środa, 7 września 2011

Betrayl - My Heartz In The Hood (2005)

Betrayl to chyba mój ulubiony raper ostatnich kilku lat. To świeża krew w rapie, która swoją muzyką jest idealnym odzwierciedleniem Cormegi. Betrayl pochodzi z New Bedford, czyli miasta leżącego około 82 kilometry na południe od Bostonu. ,,My Heartz In The Hood” nie jest oficjalnym debiutem scenicznym artysty, ale pierwszym mixtapem, jaki wypuścił.

Największym atutem Betrayla nie jest flow (które jest raczej przeciętne), nie jest technika (która jednak stoi tutaj na średnim poziomie, ale na późniejszych projektach jest o wiele lepsza), nie jest głos (który, jakby nie patrzeć, dobrze pasuje do przekazywanych treści), ale teksty. Jeżeli chodzi o opisywanie realiów ulic i wplataniu w nie wątków refleksyjnych, Betrayl jest mistrzem. Ma niesamowitą siłę obrazowania, sposób tworzenia linijek, które mnie uderzają. Mixtape trwa około godziny i zawiera 19 numerów plus 3 dodatkowe tracki. Wśród nich jeden ze zdecydowanie najlepszych kawałków, jakie raper nagrał w życiu ,,LUV”, na który obecnie Betrayl na pewno nie spogląda z zadowoleniem, o czym nawijał na swoim oficjalnym debiucie (,,shorty got me lovesick, thought she was my destiny, said we were soulmates she might be the death of me”). Podkłady, jak to bywa na mikstepach, są często pożyczone np. z ,,G-Code” Geto Boys, ,,C.R.E.A.M.” Wu Tangu, ,,Book of Rhymes” Nasa czy ,,Look Around” The Beatnuts. Warstwa brzmieniowa bardzo dobrze pasuje do klimatu.

Nie zaskoczę nikogo, jak powiem, że uznaje ,,My Heartz In The Hood” za dobrą porcję muzyki, do której chętnie wracam. Nie jest to co prawda szczyt możliwości Betrayla, ale próbka jego zdecydowanie ponadprzeciętnych możliwości. Znajdź drugiego rapera, który kontynuuje tradycję ulicznego rapu ze Wschodniego Wybrzeża i robi to w taki sposób.

POBIERZ

Hasło: peingodofamegakure


Brak komentarzy: