wtorek, 30 marca 2010

Zapowiedź Ligi Mistrzów 30 i 31 marzec

Środa

Bayern Monachium – Manchester United

Jak patrzy się na same nazwy klubów, można wyciągnąć wniosek, że będzie to niesamowite spotkanie dwóch tytanów europejskiej piłki. Kiedy jednak spojrzy się trzeźwo na to wszystko, nie jest już tak kolorowo i wydaje się, że rywalizacja będzie jednostronna. Bawarczycy to ekipa, która jest obecnie bez formy, a ten proces ciągnie się już od połowy lutego. Środowy mecz Pucharu Niemiec wygrany z Schalke na wyjeździe 1:0, dał pewne nadzieje, co do poprawy gry Dumy Bawarii, jednakże sobotnie spotkanie z VFB przegrane w słabym stylu 1:2 te nadzieje rozwiało. Dodatkowo zabraknie dwóch ważnych zawodników w szeregach gospodarzy, bo Robben oraz Schweinsteiger w ogóle nie zagrają. Holender nabawił się kontuzji łydki w sobotniej rywalizacji w lidze, a Świniak pauzuje na żółte kartki. Wątpliwa jest również obecność Gomeza od pierwszej minuty oraz Demichelisa, ale Argentyńczyk może zagrać. Drużyna Fergusona gra kapitalnie. Widać, że chłopaki są w formie, mają bardzo silną kadrę, a przede wszystkim najlepszego obecnie napastnika świata Rooneya. Nie zgadzam się absolutnie z Robbenem, który stwierdził, że Czerwone Diabły to drużyna jednego zawodnika, bo tam jest wielu wyśmienitych graczy. Manchester w weekend rozbił Bolton 4:0 na wyjeździe, a trener dał odpocząć Rooneyowi oraz Ferdinandowi, a więc kluczowym piłkarzom. Praktycznie żadnych istotnych braków kadrowych nie ma. Obawiam się Anglików, bo może skończyć się pogromem, ale jako kibic Bayernu liczę na niesamowitą mobilizację i nagły przebłysk drużyny, a przede wszystkim w wykonaniu Ribery’ego, który w tym sezonie po prostu zawodzi. Kiedyś w końcu musi rozegrać mecz bezbłędny.

Olimpique Lyon – Bordeaux

,,Wojna domowa” we Francji stoi trochę, a nawet zdecydowanie w cieniu rywalizacji niemiecko-angielskiej, ale jest to również interesujący pojedynek. Nie pamiętam, kiedy ostatnio w ćwierćfinale Ligi Mistrzów mogliśmy oglądać 2 ekipy z Ligue 1 i czy kiedykolwiek miało to miejsce. Teraz jest pewne, że półfinał również nie obejdzie się bez klubu z Francji. Ciężko wskazać w dwumeczu faworyta, ale w spotkaniu w Lyonie, to gospodarze mają większe szansę odnieść zwycięstwo. Bilans ostatnich ligowych spotkań obie drużyny mają identyczny i niezbyt dobry – 2 zwycięstwa, 2 remisy i porażka. Jednak to w dzisiejszym spotkaniu nie będzie miało większego znaczenia. Zarówno Olimpique jak i Żyrondyści mają w swoich szeregach bardzo dobrych piłkarzy, którzy mogą rozstrzygnąć losy meczu i których ujrzymy na murawie. Jak już mówiłem – wynik dwumeczu to sprawa otwarta, ale dzisiaj Lyon powinien być lepszy.

Środa

Arsenal Londyn – Barcelona

Kanonierzy i Katalończycy to dwie drużyny grające najładniejszą piłkę spośród wszystkich pozostałych w Lidze Mistrzów i ośmielę się stwierdzić, że w Europie. Jedna z nich odpadnie i mam nadzieję, że będą to Hiszpanie, ale szanse na to nie są zbyt wielkie. Londyńczycy po prostu muszą zwyciężyć przed własną publicznością, bo na Camp Nou mogą zostać pożarci. Trener stawia sobie jako cel wygraną do zera. Nie było do końca pewne, czy w ekipie Wengera wystąpi Fabregas, ale wg najświeższych informacji genialny Hiszpan jest gotowy. Barcelona będzie musiała radzić sobie bez Iniesty, co na pewno jest pewnym osłabieniem, ale są zawodnicy, którzy mogą go zastąpić np. Pedro czy Henry. Szczególnie dla tego ostatniego występ będzie miał charakter szczególny, bo spędził wiele świetnych i owocnych lat, grając w barwach Arsenalu. Jestem pewny, że kibice zgotują mu równie gorące powitanie jak fani ManU Beckhamowi. Liczę, że Kanonierzy zrewanżują się Katalończykom za przegrany finał sprzed 4 lat i wygrają.

Inter Mediolan – CSKA Moskawa

Podopieczni Jose Mourinho stoją przed teoretycznie bardzo łatwym zadaniem, bo Rosjanie to pozornie najłatwiejszy rywal, na którego mogli trafić. Pozornie, bo nie można ich w żadnym stopniu lekceważyć, co udowodnili już nie raz w rozgrywkach, gdyż mało kto dawał im szansa na awans z grupy, a oni są już w najlepszej ósemce. Na pewno Mediolańczycy mają kadrowo silniejszy zespół, bo takie nazwiska jak Sneijder, Milito czy Walter Samuel to są nie tylko nazwiska, bo ci gracze są w świetnej dyspozycji. Osłabieniem będzie brak w szeregach defensywnych Lucio i jeszcze nie zagra w pomocy Motta, ale dla niego można znaleźć następcę bez większych problemów. Inter ma poważne problemy w lidze, bo nie wygrali ani razu w ostatnich 4 spotkaniach, a zespół rosyjski, który niedawno rozpoczął zmagania na własnym podwórku, odnotował 3 zwycięstwa i 1 remis. To oczywiście pewnie nie będzie miało odwzorowania na San Siro, ale w lepszej formie są goście. Moim zdaniem Mourinho wyjdzie podobnym ustawieniem jak na Chelsea w rewanżu, czyli niesamowicie ofensywnym, a jego piłkarze wbiję z 3 bramki i rozstrzygną już sprawę awansu.

Brak komentarzy: