niedziela, 28 sierpnia 2011

Kambek jak Dżejzi

Po prawie pięciomiesięcznej przerwie zdecydowałem się wrócić na stare śmieci. Czym jest to spowodowane? Naszło mnie spontanicznie podczas słuchania pewnej płyty, którą umieszczę na blogu w najbliższym czasie. No właśnie. Powracam, ale zmieni się specyfika mojego bloga i to dość znacznie. Nie będę pisał o piłce nożnej ani prywatnym życiu tylko w całości poświęcę się rapowi. Zamierzam wrzucać różne rapowe (z małymi wyjątkami) albumy i przedstawiać je pokrótce. Nie będę robił tego oczywiście w dwóch zdaniach, ale na pewno nie pojawią się już tak obszerne opisy jak kiedyś. Mój blog stanie się jednym z wielu ogniw rapidshopa. Będę się starał w miarę możliwości kontrolować wrzucane albumy i aktualizować martwe linki. Swoją uwagę skupię w zasadzie tylko na mniej znanych produkcjach, na tak zwanych ,,wynalazkach”.

Wpisy nie będą się jednak pojawiały z taką częstotliwością jak kiedyś. Po pierwsze, nie mam zamiaru wpaść w amok po raz kolejny (chociaż nie było to aż takie złe hehe), a po drugie będę miał mniej czasu z pewnych osobistych względów. Mam nadzieję, że osoby, które czytały poprzednią odsłonę bloga, będą także odwiedzać go teraz. Podejmuje się tego projektu z czystej zajawki, bo jak już pisałem dawno temu, spontaniczne zajawki trzeba realizować. Kwestia, że owa zajawka może okazać się korzystna dla mnie oraz ewentualnych czytelników to doskonały ,,substytut”. Tak więc wszelkie rekomendacje albumów jak najbardziej w cenie.

1 komentarz:

MaccaveliMacc pisze...

Wiedziałem, że nie wytrzymasz za długo na emeryturze, jak Jay-Z :P