Yukmouth to postać, która osobom interesujących się rapem na pewno nie jest obca. Raper pochodzi z Zachodniego Wybrzeża, reprezentuje Oakland, nagrywa od lat 90-tych, bujał się z Tupakiem, ma szacunek w tym biznesie, rapować potrafi też całkiem nieźle, a na pewno charakterystycznie.
Jednak ja nie o tym dzisiaj, bo wczoraj naszła mnie myśl czy Yuk jest doceniony na tle innych gangsta raperów z West Side, a raczej że jest po prostu niedoceniany. No i jak zerkniemy na statystyki odsłuchań na last.fm to moje przypuszczenia się potwierdzają. Oczywiście last.fm nie jest wyznacznikiem prawdy w stu procentach, ale śmiało można na nim bazować, aby mieć statystyczny pogląd jak i czy dany raper jest doceniany na tle innych. Porównanie odsłuchań Yukmoutha z bardzo znanymi postaciami z Zachodu jak Snoop Dogg, 2Pac czy Ice Cube (pierwszą dwójkę znają zapewne osoby, które rapu nie słuchają na codzień) mija się oczywiście z celem.
Weźmy jednakże pod lupę postacie mniej znane dla przeciętnego człowieka, ale znane już dla słuchaczy rapu, reprezentujące Zachód i nagrywające stylowo podobny rap, a więc Spice1, MC Eith, E-40, Brotha Lynch Hung, Rapping 4 Tay, DJ Quik, Too Short, Mac Dre czy MC Ren. I nie chcę tutaj mówić o ich wkładzie w rap, bo wiadomym jest, że pod tym względem Yuk nie ma podjazdu do chociażby Too Shorta czy E-40 (i w sumie nawet może i połowy lub ponad połowy z nich), ale chcę poruszyć kwestię ogólnego poważania i popularności wśród słuchaczy. Nie ma sensu przytaczać konkretnych danych dla każdego z tych wykonawców i analizować ich. Powiem tylko, ze Yukmouth ma trochę ponad 600tys przesłuchań, a trzeba wziąć pod uwagę że płyt oraz mixtapów ma nie mało.
W porównaniu do niego, wymienieni wyżej raperzy mają od 3 do 10 razy więcej przesłuchań i mało który z nich ma bogatszą dyskografię niż Yuk. W większości mają podobną albo mniejszą. Oczywiście Too Short czy E-40 mają pomiędzy 20-30 solówek na końcie, ale Yukmouth ma też bardzo dużo mixtapów. Yuk może na dłuższą metę jest męczący, szczególnie jego krzykliwy i charakterystyczny sposób rapowania, ale to go wyróżnia. Jego twórczość to głównie uliczne numery, w których przedstawia się jako twardziela. Ulica, strzelaniny, samochody, gangsterka, dilerka, nieustraszoność, niezłomność, jechanie po fałszywych ludziach. Takie rzeczy przemyca w swojej muzyce i właśnie taki jest też mixtape "The City Of Dope", który słucham sobie od wczoraj. Ogólnie jest to niezła płyta, kilka kawałków wrzuciłem do ulubionych, ale jako całość nie powala, jednak słucha się tego dobrze i dostaje się taki materiał, do którego raper już nas przyzwyczaił.
Yukmouth to postać znana w świecie rapowym, ale w swojej lidze jest jednak niedoceniana. Z czego to może wynikać? Słaba promocja? Nie wiem. Nie najwyższych lotów flow, który przykrywany jest przez zadziorną nawijkę? Może, ale Too Short również niezbyt ma dobre flow. A może brak solowego hitu i definiowanie kariery poprzez Luniz i "I Got 5 On It"? Szczególnie, że Luniz, biorąc pod uwagę odsłuchania na last.fm jest paradoksalnie przeceniane moim zdaniem.
Niemniej jednak Yuk na tle pewnej grupy raperów z Zachodu jest zdecydowanie niedoceniany. Czy jest w pierwszej 10 czy 20 ogólnie niedocenianych raperów czy w odniesieniu do całego rapu można określić go jako niedocenianego? Wg mnie nie, ponieważ mimo wszystko to postać rozpoznawalna, ale nie wyróżniająca się szczególnie wyjątkowymi umiejętnościami. I tak dorzucę osobiście coś co do Yuka - dożywotni szacunek za "Still Ballin'", dedykację dla Tupaka i jak idealnie opisał sytuację żerowania na nim i się jej sprzeciwiał.