poniedziałek, 14 lutego 2011

22 kolejka Bundesligi

Sobota

Tym razem żadne ze spotkań nie zostało rozegrane w piątek. Bayern podejmował na Alianz Arena Hoffenheim i był rządny zwycięstwa, aby wymazać z pamięci kibiców beznadziejny występ sprzed tygodnia w Kolonii. 273 – ta liczba jest istotna, bo właśnie tyle dni, licząc od minionej soboty, minęło od momentu, kiedy Robben i Ribery ostatni raz grali ze sobą. Bawarczycy zagrali prawdopodobnie najlepszy mecz w tym sezonie i zdemolowali przyjezdnych aż 4:0, a 2 bramki zdobył Robben. Schweinsteiger w końcu wrócił na pozycję, na której czuje się najlepiej i zaprocentowało to spokojem w środku pola. Ta wygrana to dobry prognostyk przed zbliżającym się meczem z Interem w Lidze Mistrzów, ale nie można popadać w przesadny optymizm, ponieważ Bayern ma wahania formy. W każdym razie wielkim plusem jest fakt, że Monachijczycy mogą grać w zasadzie najsilniejszym składem.

Zespół ST. Pauli odpoczywał tydzień temu, ponieważ derbowe spotkanie z Hamburgiem zostało przełożone z powodu złych warunków atmosferycznych. Beniaminek miał więc 2 tygodnie przerwy, co wyszło im na dobre, ponieważ poradzili sobie przed własną publicznością z Borussią M’gladbach 3:1. Dla gości to już 14 porażka w sezonie i kolejny gwóźdź do trumny w kontekście spadku. Gospodarze pną się w górę, ale teraz czeka ich intensywniejsze granie, ponieważ kolejny mecz już 16 lutego z HSV.

Michael Skibbe przeżywa jak na razie w rundzie rewanżowej bardzo ciężkie chwile, ponieważ jego Eintracht Frankfurt jest najgorzej spisującą się drużyną. Swoją beznadziejną formę piłkarze wyżej wymienionego szkoleniowca potwierdzi w spotkaniu z Bayerem Leverkusen, któremu ulegli na swoim boisku aż 0:3. Przyjezdni byli lepsi w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła i gdyby nie dobra postawa w bramce Frankfurtczyków Nikolova, zwyciężyliby wyżej. Najlepszy strzelec Eintrachtu, a więc Gekas jakoś od kilku tygodni nie umie trafić do siatki, natomiast nieciekawa w tym sezonie jest sytuacja wicekróla strzelców zeszłego sezonu Bundesligi KieSlinga. Przypomina ona to, co się dzieje z Diego Milito w Interze, ponieważ obydwaj zawodnicy rok wcześniej byli kluczowymi snajperami swoich ekip, a w tym sezonie zmagają się z kontuzjami, szukają formy i nie mogą jej odnaleźć. Inną kwestią jest, że Aptekarze grają na jednego napastnika, a nie na dwóch jak sezon temu, co też nie sprzyja KieSlingowi w sprawie regularnych występów i powrotu do formy.

Bardzo ciekawie zapowiadała się rywalizacja w Wolfsburgu, gdzie potrzebujący na gwałt punktów gospodarze podejmowali świetnie spisujący się Hamburg, nie licząc ostatniej porażki. Na ławce trenerskiej Wilków zasiadł nowy opiekun Pierre Littbarski, który zastąpił zwolnionego po ostatniej ligowej wtopie Steve’a McClaren’a. Natomiast szkoleniowiec gości mógł w końcu zestawić najsilniejszą linię obrony. Nie był to jednak dobry debiut Littbarskiego, ponieważ jego ekipa uległa Hamburczykom 0:1 i przegrywa już 3 mecz z rzędu. HSV odnosi 4 zwycięstwo w 5 meczach w rundzie wiosennej, a przecież mają do rozegrania jeszcze zaległe spotkania z ST Pauli, w którym są faworytem.

Murawa na Veltins Arena wyglądała fatalnie, ale gra Schalke z wyjątkiem Huntelaara, który zaliczył kolejny fatalny występ i został zmieniony w przerwie meczu, wręcz przeciwnie. Podopieczni Felixa Magatha dominowali przez całe 90 minut i pokonali Freiburg 1:0. Jest to bardzo niski wymiar kary dla gości, mając na uwadze liczbę sytuacji bramkowych, jakie stworzyli sobie gospodarze. Przyjezdni nie istnieli na boisku z wyjątkiem golkipera, który wybronił wiele trudnych piłek. Liczę, że Schalke zagra równie dobrze w jutrzejszym meczu Ligi Mistrzów z Valencia na wyjeździe, ale o tym napiszę szerzej jutro.

Wiara fanów Stuttgartu w pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech jest gigantyczna. Szalik jednego z kibiców, na którym widniał napis ,,Niemals 2. Liga!” mówi wszystko. Jednakże rzeczywistość dla VFB może okazać się inna, a porażka 1:4 na Mercedez Benz Arena z Norymbergą tylko na to wskazuje. Gospodarze zostali ośmieszeni, a goście zwyciężają już po raz 3 z rzędu i mimo że przed sezonem typowałem ich w roli kandydata do spadku, nie ma raczej możliwości, aby taki scenariusz się ziścił. Za tydzień Stuttgart jedzie do Leverkusen, gdzie o chociażby punkt będzie niezwykle ciężko i ponownie zapowiada się, że piłkarze Bruno Labbadii przegrają.

Bayern i Bayer wygrali swoje spotkania, a więc ich oczy zwrócone były o 18:30 na spotkanie pomiędzy Kaiserslautern, a Borussią Dortmund. Gracze Jurgena Kloppa nie zwyciężyli już drugi raz z rzędu i zanotowali remis 1:1. Goście mogą mówić o lekkim pechu, gdyż bramkę stracili w 90 minucie. Trzeba jednak przyznać, że trafienie Moravka było przecudowne. Sam szkoleniowiec Dortmundczyków przyznał, że podział punktów to sprawiedliwy rezultat. Borussia ma obecnie 10 punktów przewagi nad drugim w tabeli zespołem, a więc o 2 punkty mniej niż przed tygodniem. Sytuacja Czerwonych Diabłów natomiast jest kiepska, ponieważ są jedyną drużyną obok Eintrachtu, która jeszcze w tej rundzie nie wygrała.

Niedziela

Zespół FC Koln przed tą kolejką okupował lokatę barażową, ale miał w pamięci fantastyczny mecz z Bayernem, w którym przegrywając 0:2 do przerwy, wyszedł zwycięsko. Tym razem do Kolonii przyjechał kolejny wyżej notowany rywal, a mianowicie Mainz, które było raczej faworytem. Gospodarze potwierdzili, że wygrana z zeszłego tygodnia to nie był przypadek i pokonali gości 4:2. Bardzo dobry występ ponownie zaliczył Peszko. To bardzo cenne 3 punkty dla Koziołków, ponieważ dają im awans na 13 pozycję. FSV Mainz pozostaje co prawda w pierwszej piątce ligowej, ale sądzę, że nie na długo.

Marco Marin, a więc nominalnie prawo skrzydłowy w tym sezonie jest ustawiany przez Thomasa Schaafa na wielu pozycjach. Ostatnio grywał jako napastnik, a na mecz z Hannoverem został ustawiony jako ofensywny pomocnik. Niemiec zaliczył dobry występ, a Werder podzielił się punktami z rywalami, remisując 1:1. Dla gospodarzy, którym zostaje walka o utrzymanie, remis nie jest zły, ale też nie satysfakcjonuje w pełni. Dla gości, którzy mają szanse znaleźć się w pierwsze trójce na koniec sezonu, jedno oczko także nie sprawia radości. Co by nie mówić wynik w kontekście gry sprawiedliwy, a Mirko Slomka i Thomas Schaaf ucięli sobie na koniec pokojową dyskusję.

Tabela. Oczywiście w przypadku równej liczby punktów decyduje różnica bramek.

1)Borussia D. – 52 punktów
2)Bayer – 42 punkty
3)Bayern – 39 punktów
4)Hannover – 38 punktów
5)Mainz – 37 punktów
____________

14)Werder – 24 punkty
15)Wolfsburg – 23 punkty
16)Kaiserslautern – 23 punkty
17)Stuttgart – 19 punktów
18)Borussia M. – 16 puntów

Liga Mistrzów, Eliminacje Ligi Mistrzów, Liga Europy, Baraże, Spadek

Strzelcy:

Gomez – 17 goli, Bayern
Cisse – 15 goli, Freiburg
Gekas – 14 goli, Eintracht
Ya Konan – 11 goli, Hannover
Lakic – 11 goli, Kaiserslautern

PS: Gawi, zarzuć linkiem jak masz do tej płyty Tuszu Na Rękach, bo nigdzie nie mogłem znaleźć dobrego.

1 komentarz:

gawi pisze...

http://hotfile.com/dl/88933747/0d623a8/Tusz_Na_Rekach_I_Voskovy-Get_Fejm_Or_Die_Tryin-Bootleg_CD-PL-2010-211
http://hotfile.com/dl/77796002/06ca3d1/Tusz_Na_Rekach_I_Voskovy-Get_Fejm_Or_Die_Tryin-Bootleg_CD-PL-2010-211.rar.html


trzymaj