wtorek, 14 grudnia 2010

16 kolejka Bundesligi

Piątek

O godzinie 20:30 Hannover, który był faworytem spotkania, podejmował znajdujący się w strefie spadkowej Stuttgart. Gospodarze nie zawiedli i zwyciężyli 2:1. Ich forma w ostatnich pięciu kolejkach jest imponująca, gdyż wygrali wszystkie mecze. Ekipa VFB natomiast w ostatnich pięciu seriach spotkań bez zwycięstwa, a piątkowa porażka doprowadziła do zwolnienia Jensa Kellera ze stanowiska szkoleniowca. Zastąpił go Bruno Labbadia. To już druga zmiana opiekuna w Stuttgarcie w tym sezonie. Może tym razem będzie skuteczna?

Sobota

Frank Ribery zdobył 2 bramki w ostatnim meczu Ligi Mistrzów przeciwko Bazylei i był to bez wątpienia dobry prognostyk przed nadchodzącym meczem ligowym ze słabym ST. Pauli. Bayern zwyciężył w dobrym stylu 3:0, a Francuz zdobył jednego z goli i rozegrał chyba jak na razie najlepsze spotkanie w sezonie. To dopiero pierwszy gol Ribery’ego w sezonie 2010/2011 w Bundeslidze, ale mam nadzieję, że nie ostatni. Poza tym świetną wiadomością jest fakt, że po meczu Schweinsteiger, który w ostatnich tygodniach gra na pozycji ofensywnego pomocnika, zdecydował się przedłużyć kontrakt do 2016 roku. Pozdrawiam z tego miejsca Sir Alexa Fergusona – możesz sobie pomarzyć!

Nowa fryzura Ze Reborto na niewiele się zdała w rywalizacji w Hamburgu, gdzie miejscowe HSV w obecności ponad 51 tysięcy widzów podejmowało gości z Leverkusen. Bayer zagrał możliwe, że nawet swój najlepszy mecz w sezonie i pokonał gospodarzy 4:2, będąc lepszym w każdym aspekcie gry. Aptekarze dzięki temu zwycięstwu wskakują na pozycję wicelidera Bundesligi, a Hamburg nadal nie jest w stanie przerwać słabej serii. Jednakże mimo zdobytych jedynie trzem punktom w ostatnich 5 kolejkach, szansa na zajęcie miejsce w pierwszej piątce na koniec rozgrywek jest niemała. Trzeba po prostu zacząć regulanie zdobywać punkty.

Norymberdze, która wybrała się w podróż do Hoffenheim, udało się w końcu skończyć fatalną serię porażek, bo zremisowali 1:1. Jednak to gospodarze byli zespołem o wiele lepszym, stwarzającym okazje i w zasadzie pechowo stracili bramkę pod koniec meczu. Rezultat z przebiegu wydarzeń na murawie niesprawiedliwy, ale to jest piłka nożna i liczą się tylko gole, a nie ilość sytuacji.

Kolonia w ostatniej kolejce rozegrała naprawdę dobre spotkanie, jednak z rezultatu nie mogli być zadowoleni, gdyż przegrali na Bay Arena 2:3. Teraz przyszło im się zmierzyć przed własną publicznością z Eintrachtem i zwyciężyli. Skromnie, bo skromnie, gdyż 1:0, ale są to bardzo ważne 3 punkty dla gospodarzy. Trzeba zaznaczyć, że było to dość ostre widowisko, gdzie arbiter pokazał aż 9 żółtych kartek.

Kaiserslautern mierzyło się z Wolfsburgiem i trzeba powiedzieć, że było wyraźnie lepszym zespołem na boisku, ale nie potrafiło tego udowodnić, strzelając bramki. Wilki tym bardziej nie były w stanie pokonać bramkarza gospodarzy i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Przyjezdni powinni być w sumie zadowoleni z uzyskanego rezultatu, ale spadają na pozycję 14. Co prawda nie przegrali od pięciu spotkań, ale co z jego, jak same remisy sprawiają, ze idą w dół w tabeli.

Borussia Dortmund podejmowała na Signal Iduna Park Werder Brema, któremu mało kto dawał szanse nawet na remis, co było uzasadnione. W pierwszej połowie gospodarze dominowali znacznie i potwierdziło się to w wyniku, gdyż prowadzili 1:0. W drugiej części spotkania podopieczni Thomasa Schaafa kilkukrotnie zagrozili bramce Weidenfellera i poczynali sobie lepiej niż w pierwszych 45 minutach, ale to Dortmundczycy dołożyli drugie trafienie i ostatecznie zasłużenie zwyciężyli 2:0. Udane występy zaliczyła cała trójka Polaków. Piszczek i Błaszczykowski grali od pierwszej minuty, natomiast Lewandowski pojawił się na murawie w 65.

Niedziela

Freiburg był skazany na zwycięstwo, mając za przeciwnika najsłabszą ekipę tego sezonu w Niemczech, która straciła aż 42 gole w 15 meczach. Teraz doszło jeszcze 3, bo gospodarze rozbili Borussię M’gladbach 3:0, a Papiss Cisse urządli ponownie – tym razem dwukrotnie. Freiburg utrzymuje się na wysokiej piątej pozycji i nie zwalnia tempa, będąc obok Hannoveru i Mainz największymi niespodziankami rundy jesiennej.

Jeżeli już mowa o Mainz, to bardzo ciekawe spotkanie zapowiadało się właśnie tam, gdzie piłkarze FSV podejmowali Schalke. Rywalizacja miała dać odpowiedź, czy ostatnie wyniki gości, a więc ogranie Benfici i Bayernu, to znowu pojedyncze przebłyski, czy jednak już naprawdę wracają do formy. Nie zaczęło się zbyt optymistycznie dla podopiecznych Magatha, gdyż Huntelaar nie wykorzystał rzutu karnego w pierwszych minutach rywalizacji. Z 11 metrów także nie trafił Schurrle oraz zniweczył dobitkę. Było to jednak już w 72 minucie przy stanie 1:0 dla Schalke, które ostatecznie wygrywa i wskakuje z 15 aż na 10 miejsce.

Tabela. Oczywiście w przypadku równej liczby punktów decyduje różnica bramek.

1)Borussia D. – 43 punkty
2)Bayer – 32 punkty
3)Hannover – 31 punktów
4)Mainz – 30 punktów
5)Freiburg – 27 punktów
___________

14)Wolfsburg – 18 punktów
15)ST. Pauli – 17 punktów
16)Kolonia – 15 punktów
17)Stuttgart – 12 punktów
18)Borussia M. – 10 punktów

Liga Mistrzów, Eliminacje Ligi Mistrzów, Liga Europy, Baraże, Spadek

Strzelcy

Gekas – 13 goli, Eintracht
Cisse – 13 goli, Freiburg
Almeida – 9 goli, Werder
Dzeko – 9 goli, Wolfsburg
Lakic – 9 goli, Kaiserslautern
Gomez – 9 goli, Bayern
Ya Konan – 9 goli, Hannover

Brak komentarzy: