środa, 27 października 2010

9 kolejka Bundesligi

Piątek

Pierwszy dzień i od razu byliśmy świadkami hitu dziewiątej serii spotkań, bo w Hamburgu miejscowy HSV podejmował mistrza kraju Bayern Monachium. Niestety, ale nie mogłem obejrzeć tego spotkania, bo musiałem pójść po jednego ziomka na dworzec, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, gdyż skrót też jest jakimś pocieszeniem. Widowisko ogólnie rozczarowało, bo padł remis bezbramkowy, a najlepszą okazje do strzelania gola mieli gospodarze, jednak Pitroipa, będąc sam na sam z Buttem, trafił w słupek. Może wydać się to niewiarygodne, ale faktów nie da sie zataić - Bawarczycy to drużyna, która jak do tej pory zdobył najmniej w Bundeslidze.

Sobota

Schalke, jak na razie odniosło tylko jedna zwycięstwo na krajowym podwórku, ale bardzo dobra postawa w ostatnim spotkaniu Ligi Mistrzów dawała nadzieje, że podopieczni Magatha wywiązą z Frankfurtu 3 punkty. Rzeczywistość okazała się inna i co prawda spotkanie zakończyłem się wynikiem 0:0, to ekipa gości była bezradna, a w szczególności w drugich 45 minutach, gdzie chyba opaczność czuwała nad wicemistrzami Niemiec, bo Eintracht miał mnóstwo świetnych sytuacji bramkowych. Złej passy Schalke ciągle dalszy i zastanawiam się, kiedy nadejdzie przełamanie?

Wydawać by się mogło, że kiedy gra Hannover z Koln obie ekipy zajmują sąsiadujące miejsca w tabeli, jednak należy przede wszystkim pamiętać, iż my mówimy o Bundeslidze. Gospodarze przystępowali do tego meczu w roli murowanego faworyta, bo o wiele lepiej poczynają się w lidze od gości. Nie było niespodzianki i to piłkarze Mirko Slomki odnieśli zwycięstwo, pokonując zespół Adama Matuszczyka, który rozgerał 66 minut, 2:1. FC Koln spada na ostatnią lokatę.

Zarówno Norymberga jak i Wolfsburg przegrały swoje ostatnie ligowe spotkania, więc któraś z drużyn miała szansę na poprawienie wizerunku. W składzie Wilków oczywiście od pierwszej minuty zagrał Grafite, który już raczej na stałe zapewnił sobie miejsce w pierwszej jedenastce po niezbyt udanym początku rozgrywek. Jednak nawet trafienie Brazylijczyka nie pomogło gościom, którzy musieli uznać wyższość lepiej dysponowanych gospodarzy i ulegli 1:2.

Nie jeden sympatyk piłki nożnej pewnie zastanawiał się, jak odejście Ozila wpływie na postawę Werderu w tym sezonie. Co prawda ekipa Schaafa nie gra wybornie, ale za się zauważyć, iż pod nieobecność Mesuta są inni, którzy ciągną grę i są ważnymi ogniwami w drużynie jak Marin, który zresztą rok temu świetnie sobie poczynał czy Wesley. Bremeńczycy pewnie ograni 4:1 na wyjeździe Borrusie Moenchengladbach, ale należy także zaznaczyć wyborną postawę rezerwowego bramkarza gości Mielitza, która wybronił niesamowitych piłek.

Świetna passa strzelecka Papissa Cisse się nie kończy tak samo jak fatalna passa Kaiserslautern. Tak można by najkrócej chyba opisać rywalizację w Freiburgu, gdzie gospodarze podejmowani wspomnianego wyżej beniaminka. Nie trudno się domyślić, że zwyciężyli, a konkretnie 2:1 i że co najmniej jednego gola zdobył Cisse, a konkretnie tego na 1:1. To już 8 bramka napastnika Freiburga w tym sezonie i 6 porażka z rzędu FCK1.

Niedziela

Stuttgart pokonał 2:0 na Mercedez Benz Arena Sankt Pauli, ale tak naprawdę to nie powinni byli wygrać. Nie chodzi tylko o to, że goście byli po prostu lepszym zespołem, ale sędzia oszukał ich, kiedy jeden z napastników beniaminka przy stanie 1:0 dla VFB wychodził sam na sam z Urliechem, a arbiter dopatrzył się spalonego, którego nie było. Poza tym druga bramka dla gospodarzy padła w kontrowersyjnych okolicznościach.

W Dortmundzie miejscowa Borussia podejmowała Hoffenheim i mecz zakończyłem się wynikiem 1:1, ale jasnym jest, że sędzia podobnie jak w spotkaniu w Stuttgarcie, się nie popisał i popełnił sporo błędów. Największym było kazanie powtórzenia rzutu karnego wykonywanego przez Sahina pod pretekstem, iż Barrios wbiegł w pole karne przed tym, jak Turek oddał strzał, co oczywiście nie miało miejsca. Druga próba pokonania golkipera Wieśniaków z 11 metra się nie powiodła. Przez to podopieczni Jurgen Kloppa tracą pozycję lidera.

No i wreszcie pojedynek pomiędzy Bayerem Leverkusen, a Mainz, które w zeszłej kolejce uległo przed własną publicznością ekipie HSV, tracąc tym samym pierwsze miejsce w lidze. Gospodarze przez pierwsze 20-25 minut mogli zdobyć co najmniej jednego gola, ale brakowało precyzji. Zemściło się to na nich, bo zawodnicy FSV w drugiej części meczu strzelili bramkę i zwyciężyli skromnie 1:0, wywożąc cenne 3 punkty z Bay Arena.

Tabela. Oczywiście w przypadku równej liczby punktów decyduje różnica bramek.

1)Mainz - 24 punkty
2)Borussia D. - 22 punkty
3)Hannover - 16 punktów
4)Hoffenheim - 15 punktów
5)Bayer - 15 punktów
______________

14)Stuttgart - 7 punktów
15)Kaiserslautern - 7 punktów
16)Schalke - 6 punktów
17)Borussia M. - 6 punktów
18)Kolonia - 5 punktów

Liga Mistrzów, Eliminacje Ligi Mistrzów, Liga Europejska, Baraże, Spadek.

Strzelcy:

Cisse - 8 goli, Freiburg
Gekas - 7 goli, Eintracht
Grafite - 6 goli, Wolfsburg
Ba - 5 goli, Hoffenheim
Huntelaar - 5 goli, Schalke
Konan - 5 goli, Hannover
Dzeko - 5 goli, Wolfsburg
Almeida - 5 goli, Werder
Lakic - 5 goli, Kaiserslautern
Pogrebnyak - 5 goli, Stuttgart

Brak komentarzy: